Zła passa trwa

Zła passa trwa

W minioną sobotę na boisku w Dziecinowie Wisła mierzyła się z rezerwami Józefovii.

Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando podopiecznych Bogdana Tereszczyńskiego. Efektem tego była szybko strzelona bramka przez Kamila Banasiewicza. Pomocnik z Dziecinowa mierzonym strzałem pokonał bezradnego bramkarza gości.Były okazje do strzelenia drugiej bramki, jednak nic z tego nie wyszło i do szatni zawodnicy Wisły schodzili z jednobramkową zaliczką.

Po zmianie stron do ataków ruszyła Józefovia. W 62 minucie po błędzie obrony Wisły do wyrównania doprowadzili goście. Wydawało się, że zespół z Dziecinowa za wszelką cenę będzie chciał strzelić zwycięską bramkę. Nie dość, że ta sztuka nie udała się żadnemu z graczy, to jeszcze w doliczonym czasie gry, po fatalnym kiksie obrońcy Wisły, zwycięską bramkę strzelili goście.

Najgorszy jest fakt, że goście wcale nie byli stroną przeważającą, a o ich wygranej zdecydowały indywidualne błędy i brak skuteczności zawodników z Dziecinowa. 

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości